Jest coś o czym musimy Wam powiedzieć. Usiądźcie i posłuchajcie… Pamiętacie nasz kongresowy hymn? Nie zgadniecie… Trwają prace nad teledyskiem! Tak to prawda, za nami już nagrania i teraz pozostało to wszystko złożyć w całość.
PREMIERA utworu „Powstań i świeć!”, napisanego jako hymn IV Kongresu, przewidziana jest na 2 lutego 2023 roku – czyli na Dzień Życia Konsekrowanego! Polecamy więc to dzieło Waszej modlitwie i poniżej dzielimy się szczegółami.
Autorem muzyki nagrywanego w sobotę 7 stycznia hymnu IV kongresu Młodych Konsekrowanych jest Dominik Dubiel SJ, słowa napisał ks. Wojciech Koladyński, przy fortepianie Michał Makulski, wiolonczela Wiktor Ławnicki SDB, śpiew Magdalena Myjak, i Rafał Maciejewski, reżyseria dźwięku – Mateusz Banasiuk. W chórze śpiewało 55 osób konsekrowanych z 28 zakonów, zgromadzeń zakonnych i instytutów świeckich. Nagranie odbyło się w studiu Polskiego Radia w Warszawie. Odpowiedzialny za koordynację całego przedsięwzięcia, dyrygent i wykonawca partii solowych Rafał Maciejewski tak opisał przebieg nagrania:
„Nagranie to intensywna praca, wymagająca dużego skupienia, cierpliwości dla uwag dyrygenta czy reżysera dźwięku. Mimo wytężonej pracy udało się nam wytrwać w dobrej atmosferze, bez awantur i kłótni (śmiech). Dla wielu osób było to pierwsze doświadczenie nagrywania muzyki, wiec samo w sobie stanowiło też dla nich odkrycie zupełnie nowych przestrzeni. Z pozycji dyrygenta pracowało się bardzo dobrze, chórzyści byli profesjonalni i czuć było ich pasje i miłość do muzyki.”
Drugim z solowych wokalistów obok Rafała Maciejewskiego była, uczestniczka Kongresu, Magda Myjak:
„Podczas nagrania hymnu miałam możliwość zaśpiewania również fragmentu solowego. Na pewno przez ten fakt musiałam dużo głębiej spotkać się z tekstem utworu. W różnych momentach poruszają mnie różne rzeczy. Na dzień dzisiejszy najbardziej porusza mnie tekst trzeciej zwrotki: „Daj Mu twe puste ręce, by włożył w nie swoją miłość i twoje rozpalił serce, by nadziei pełnią żyło”. Chyba dobrze oddaje jakiś mój osobisty moment w życiu, to, że swoją mocą niewiele mogę, że tylko Bóg może wypełnić pustkę, odnowić nadzieję, rozpalić to, co się przykurzyło i zszarzało w codzienności. W tym kontekście rozumiem też cały refren: ciemność nie zwycięży, powstań. Pozwól Bogu świecić w tobie.” – dzieli się wokalistka i dodaje – „Jest taka piękna homilia w Godzinie Czytań z Wielkiej Soboty. Tam Bóg mówi do Adama czekającego w otchłani: „Zbudź się, który śpisz!”, „Powstań, wyjdźmy stąd”, i wyciąga go ze stagnacji i oczekiwania do życia. Dla mnie ten tekst jest właśnie o tym.”
Okazuje się, że nie obyło się też bez komplikacji…
„Nagranie hymnu pozostanie dla mnie doświadczeniem niezapomnianym, jako że w drodze na nagrania popsuł mi się samochód – z perspektywy osoby wiozącej na nagrania dyrygenta, pianistę, chórzystkę oraz prowiant i wodę dla całego chóru było to przeżycie, delikatnie mówiąc, dość intensywne. Rano laweta wywiozła mój samochód, a wieczorem po powrocie na dachu samochodu kolegi odjechał bezpowrotnie telefon, rama wydarzenia była więc dla mnie pełna emocji.
Natomiast samo nagranie przebiegło już bez przeszkód. Praca była intensywna i długa, ale dobra. Atmosfera między konsekrowanymi biorącymi udział w projekcie była bardzo serdeczna, z wieloma osobami znałam się z kongresu i dobrze było znowu się zobaczyć. Wszyscy byli bardzo zmotywowani do pracy i dawali z siebie wszystko. Mieliśmy również bardzo życzliwego reżysera dźwięku, który swoimi uwagami wprowadzał dużo spokoju, ale również mocno motywował do konkretnych poprawek Myślę, że wszyscy skończyliśmy zadowoleni.” – kończy Magda
A jak wspólna praca w studiu nagrań wyglądała oczami chórzystów?
„Ostatnia sobota była czasem poświęconym na nagranie hymnu Kongresu. „Powstań i świeć”. Dla mnie to takie wydarzenie, które jak klamra spina się z Kongresem i domyka to, co Bóg przez ludzi zdziałał w moim przeżywaniu życia i siebie. Dodatkowo czas spędzony na nagraniu był czasem spotkań i ponownego zachwytu nad tym jak bardzo różni i podobni jesteśmy. Nad tym, że współpracując bez udowadniania, która forma życia konsekrowanego, który instytut, zgromadzenie, zakon jest najlepszy, możemy jako Kościół Młodych Konsekrowanych stworzyć coś, co jest zwyczajnie ładne. Co nie jest kiczem. Co wymaga realnego trudu, cierpliwości, wzajemnego słuchania się i zaufania tym, którzy wiedzą lepiej.” – dzieli się s. Katarzyna, albertynka
Br. Łukasz, dominikanin, dodaje:
„Wspominając nagrania Hymnu Kongresu Młodych Konsekrowanych przychodzi mi do głowy dwie myśli.
Pierwsza dotyczy wspólnoty, którą stworzyliśmy w trakcie Kongresu oraz przy okazji nagrań. Wspólne modlitwy, śpiew, spotkania i rozmowy były dla mnie doświadczeniem żywego Kościoła.
Druga myśl związana jest z tekstem utworu – z Chrystusem, który będąc Światłością Prawdziwą przychodzi do mojego życia, by napełniać je swoją obecnością. Jego przychodzenie do nas, niezależnie od naszej kondycji, brzmi wyraźnie w słowach i kompozycji hymnu.”
Dominik Dubiel SJ zapytany o inspirację przy tworzeniu muzyki do hymnu Kongresu, odpowiedział:
„Życie konsekrowane to dla mnie życie nadzieją mimo wszystko: nie tyle świecenie jak gwiazda, która rozświetla horyzont, co raczej pielęgnowanie w codzienności nikłego płomyczka, który jednak daje na tyle ciepła i światła, żeby zrobić krok naprzód i dać się ogrzać komuś, kto znajduje się w zupełnej ciemności.”