Dzień 3 – Kongres 2022

W trzecim dniu naszego Kongresu, kiedy część z nas wybiegała już myślą do jutrzejszego wyjazdu, staraliśmy się jak najlepiej wykorzystać czas wspólnego bycia ze sobą i dzielenia się radością naszej konsekracji. Poranek zaczęliśmy od modlitwy i wspólnego zdjęcia!

Pierwszą konferencję wygłosił nam o. Krzysztof Pałys OP, a jej temat brzmiał: „Bóg oddzielił światło od mroku”. Ojciec podzielił się świadectwem swego życia, a treści, które głosił były mocno osadzone w jego doświadczeniu. Mówił, że wielkim cudem jest to, że Bóg przyciągnął nas do siebie, że Jego moc możemy mieć w sobie. Tylko wtedy „świecimy”, kiedy mieszka w nas Chrystus, który jest większy niż cały nasz mrok – powtarzał, że wszelkie objawienie jest niczym wobec odkrycia, że Bóg jest we mnie. On też nadaje sens, podczas gdy diabeł „odsensawnia”. Dominikanin dużo uwagi poświęcił również cnocie pokory – postawił pytanie, co to znaczy „okryć się pokorą”. Nie chodzi o to, żeby mówić, że jest się nikim, ale żeby uznać, że wszystko jest niezasłużonym darem Bożej łaski, wszystko jest „pożyczone” (Co masz, czego byś nie otrzymał? -1Kor 4, 7).

Kolejnym punktem programu była msza święta, której przewodniczył bp Radosław Orchowicz. W homilii odniósł się do słów papieża Franciszka o pilnej potrzebie podążania razem, której wyrazem jest propozycja synodalności w Kościele, a która nasila się wobec polaryzacji przejawiającej się w świecie współczesnym. Wszyscy jesteśmy wezwani do podążania za Chrystusem, niezależnie od charakteru powołania, a Bóg jest niezmiernie hojny w rozdawaniu charyzmatów. W tematykę dzisiejszego dnia pięknie wpisały się przytoczone przez kaznodzieję słowa Pauliny Jaricot: „Moje biedne serce, zmęczone poszukiwaniem szczęścia na tym przemijającym świecie, ostatecznie zatopiło swą niemoc w Bożej miłości”. Obyśmy też (jak Maryja!) mieli pewność, że to, czego chce dla nas Bóg, jest właśnie najlepszym możliwym pomysłem – i z radością szli za Nim. W eucharystii uczestniczyli również członkowie Stowarzyszenia Wspierania Powołań Kapłańskich, którym jesteśmy ogromnie wdzięczni za modlitwę i odwzajemniamy się tym samym! Pamiętaliśmy o nich podczas naszej wieczornej modlitwy liturgią godzin.

Po mszy, w przebijających zza chmur promieniach słońca, rzesza młodych konsekrowanych w różnokolorowych habitach (nie tylko) prawie wprawiła w drganie plac przed bazyliką w rytmie tańców integracyjnych. 

Spotkania w grupach znów dzięki sprzyjającej pogodzie mogły się odbyć w dużej mierze na świeżym powietrzu. Tematem proponowanym do rozmów był obraz Boga (jaki jest Bóg, który dał mi się poznać?) oraz osobiste sposoby modlitwy, które pomagają nam w budowaniu relacji z Nim.

Drugą konferencję wygłosił dla nas p. Franciszek Kucharczak. Zaczął od pytania, co w życiu jest warte życia („ludzie potrafią się koncertowo zmarnować gdziekolwiek, niezależnie od bycia w związku czy nie”). Jego żywe świadectwo poruszało i inspirowało, kiedy opowiadał o swoich spotkaniach z tzw. przypadkowymi osobami, z którymi modlił się wspólnie. Na zagadnienie, jakiego światła potrzebuje od nas, konsekrowanych, świat dzisiaj, odpowiadał sugerując właśnie wspólną modlitwę z tymi, którzy przeżywają trudności, bo „modlitwa rozbija ścianę bezradności”. Zachęcał do „niezłomnej życzliwości” w codzienności, bo życzliwość, jako dar Ducha Świętego, ma wyraźny wpływ na nasze relacje z ludźmi, ale też ich relacje z Bogiem.

Pierwszą część wieczoru spędziliśmy w kaplicy, żeby przy rozważaniach Ewangelii prowadzonych przez ks. Marka Chmielniaka adorować Jezusa w Najświętszym Sakramencie i uwielbiać Go śpiewem. 


Druga część była bardziej rozrywkowa: chętni mieli okazję pograć w planszówki albo wspólnie potańczyć, choć niektórzy woleli po prostu porozmawiać przy herbacie. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *